A teraz włączcie sobie francuski kawałek, który słyszy się tu 2 razy dziennie conajmniej:
Stromae - Formidable
Wymiana i po wymianie... Co się dzieje? Jak wygląda powrót? Dlaczego Francja jest moim drugim domem? Jak polecam ją odkrywać i się w niej zakochać? Zapraszam do lektury bloga! Będzie o ludziach, miejscach, kulturach i inspiracjach!
Zycie codzienne wyglada tak: pobudka, zawsze slodkie sniadanie - do wyboru platki z nutella w srodku i mlekiem, inne czekoladowe platki, albo bagietka z konfiturami, ktorych jest na stole co najmniej 5. Jesli zaczynam o 8, jade o 7:05 autobusem szkolnym. Jesli zaczynam pozniej (w czwartek - o 9) to podwoza mnie w drodze do pracy rodzice goszczacy. Po szkole, jesli koncze o 18 - wracam autobusem, a jesli wczesniej 17 np, to wracam autem - ide na parking przy pracy Virginie, mamy goszczacej. Wracam, robie zadania domowe (w wiekszosci z angielskiego), gram z rodzenstwem goszczacym w cala mase gier planszowych, tlumacze jakies slowka z tekstow z francuskiego, historii czy przyrody i tak ok19:30 codziennie wszyscy razem siadamy do stolu i jemy ;) o kuchni bede pisala pozniej, za kilka tygodni, kiedy bede bardziej zorientowana :-)
W kazdym razie moje obowiazki w domu koncza sie na sprzataniu swojego pokoju, dawania rzeczy do prania i co trzy tygodnie do tygodniowego dyzuru, ktory mam razem z najmlodszym bratem, Matthiasem, polega on na oproznianiu zmywarki i nakrywaniu do stolu :)
Ach zapomnialam pokazac Wam w zeszlym tygodniu jakimi prezentami obdarowala mnie rodzinka na powitanie:
A oto niektore z gier:
Pierwszy weekend minal bardzo przyjemnie, w niedziele pojechalismy zwiedzic zamek, miejscowosc, w ktorej wychowal sie, potem mieszkal i chodzil do szkoly Francis, a takze odwiedzilismy jego siostre.
Region, w ktorym jestem jest nazywany région de mille châteaux (region tysiąca zamków). Czy spojrzysz na lewo czy na prawo, czujesz sie jak na takim wielkim Starym Rynku w Poznaniu albo bardziej krakowskim Kazimierzu. Uliczki, domy, budynki sa przesliczne! (Zdjęcia na samym początku ;)
A w srode mielismy pierwsze spotkanie afs - bedziemy miec co tydzien 2h zajec ;) ja bede uczyla sie z ksiazki dla klas humanistycznych wiec super ;)
A to Valerie - moja najlepsza kolezanka tutaj ;)) jest ze Szwajcarii, tez z afsu
W szkole mam cala mase okienek, w czwartek na przyklad mialam 9-10 francuski a potem lekcje 16-18 :D dlatego ze ang jest tego dnia tylko raz na 4 tygodnie, a wos (éducation civique) raz na dwa.
W ogole bylam w biblotece, spojrzcie sobie, obrazki te same, autorzy tez, tylko jezyk odrobine sie rozni ;)
Ach no i otrzymalam pierwszy list na francuski adres!! A jak poszlam na poczte kupic znaczki to spotkalam tego samego pana co poprzednio, wiec nie musialam nawet mowic co chce, a juz mialam znaczki na ladzie :D wtedy ze smiechem napisalam smsa do znajomego z klasy: je commence à m'habituer à Périgueux. Czyli zaczynam przyzwyczajać się do Périgueux :) caluje Was i sciskam wszystkich bardzo mocno ;)