14.03.2014

6 mois c'est beaucoup?: mars - les surprises, les pâquerettes, les courbatures

Dzien dobry w MARCU! 

Tak, juz 13 marca i nie, nie wiem jak to mozliwe. 5 marca minelo pol roku odkad wyjechalam z Poznania, a dzien pozniej, 6 marca - 6 miesiecy odkad mieszkam we Francji. 6 miesiecy to wiele i niewiele zarazem. Kiedy w ramach przypomnienia sobie poczatku przeczytalam pierwsze wpisy z Francji naprawde usmiechnelam sie szeroko myslac, ze to wszystko jest tak nieprawdopodobne.

Marzec zaskoczyl wszystkich przede wszystkim piekna pogoda. Nie bylo brzydkiego dnia! Tak korzystalam z tego w miniony weekend z moja najlepsza francuska przyjaciolka Myléna w sobote, a z Lucie (Francja) i Andrea (Kanada) w niedziele.







Z Myléna przygotowalysmy projekt na HIDA - Historie sztuki, ja tanczylam na opuzczonym moscie, a w tle potem dodalysmy wiersz czytany przez Myléne. Tak magiczne chwile zdarzaja sie niezwykle rzadko. Po porannym bieganiu, popoludniowych zajeciach tanecznych i wieczornym kreceniu filmu cierpialam z powodu les courbatures - zakwasow. Co jednak nie odebralo mi ochoty na niedzielne bieganie i dluuugi spacer po St Germain z Lucie, moja kolezanka z klasy, do ktorej na trzy miesiace przyjechala Andrea z Kanady.



 

W tygodniu kazda wolna chwile spedzalismy na zewnatrz. I w tym momencie kolejne francuskie slowko z tytulu do zapamietania - stokrotki = les pâquerettes.


Jednak nie moge zapomniec, ze ten blog to nie tylko zdjecia codziennych relaksow. Co takiego dzialo sie w ciagu minionych dwoch tygodni?

MARDI GRAS

Tlusty wtorek - ostatni dzien karnawalu, swietowany hucznie we Francji paradami i paleniem kukly. Ja po szkole dolaczylam do rodzinki, ktora (Mama i Matthias) przebrana za marynarzy spedzala wieczor zorganizowany przez rade rodzicow ze szkoly mojego najmlodszego brata w sali zabaw w sasiedztwie. Temat morze, wieczorny piknik, muzyka, DJ, swiatla, a wsrod gosci rodzice, dzieciaki i mer, z ktorym sie zaprzyjaznilam :D Po raz pierwszy tak swietnie bawilam sie z cala rodzina - tanczylismy do obciachowych francuskich piosenek dyskotekowych smiejac sie non stop. Moja siostre nauczylam tez fragmentu Krakowiaka!



 Zdjecie po lewej - bardzo francusko, czyli ja z bagietka i camembertem

LE PERSAN&LES PORTES OUVERTES

Le Persan to odpowiednik naszej studniowki. Z racji, ze matura we Francji jest w czerwcu, le Persan uczniowie klas terminalnych swietowali we wtorek. Jednakze nie ma Poloneza ani balu. Tutaj to swieto przebierancow! Poczawszy od facetow-pielegniarek, Spongeboba czyli chlopaka ukrytego w materacy (&,( na 2m!!), mumii, panterze, na Avatarze, gladiatorze i dzieczynie w pizamie i pieluszce skonczywszy, Francuzi maja wielka wyobraznie! W tych przebraniach spedzaja caly dzien i organizuja ustawione alarmy pozarowe, zebysmy mogli ich podziwiac. W tym roku dodatkowo przed szkola zrobili wybieg, defilade. Dwa dni pozniej, w czwartek, wszyscy uczniowie klas terminales sa ubrani 'classe', suknie, garnitury, muszki - maja zdjecia klasowe, a popoludniu oprowadzaja po szkole osoby, ktore przyszly na drzwi otwarte. Na drzwiach otwartych bylismy tez z AFSem, mielismy swoje stanowisko, a ze znajomymi AFSerami zachecalismy ludzi do goszczenia, wyjezdzania, odpowiadalismy na pytania i dumnie nosilismy nasze koszulki "I<3AFS". W czwartek mialam tylko 3 lekcje, w dodatku na jedna z nich poszlam z wlasnej woli, bo nie byla obowiazkowa - filozofia. I tutaj wytlumaczylam Francuzom o co chodzi z Ukraina, dlaczego to taki problem, co sie dzieje, dlaczego sie tym przejmuje i jak patrza na to Polacy. Nie ma sie co oszukiwac, tutaj raz, ze informacje ze Wschodu docieraja z niewielkim opoznieniem, dwa, ze oni sie tym generalnie nie przejmuja i ten temat zajmuje w wieczornych informacjach mniej czasu niz regionalne bablanie. W kazdym razie filozofia jest genialna, nauczycielka jest 30-letnia na oko i tak trafnie interpretuje funkcjonowanie spoleczenstwa i zacheca nas do dyskusji, ze autentycznie wiele osob po tych lekcjach szuka w Internecie dalszych informacji na dany temat.

W miedzyczasie poszlysmy sobie z Andrea na kawe, nagadalysmy sie, naopowiadalysmy sobie jak to cale francuskie zycie jest dla nas piekne i wazne, choc czasami smieszne. A potem odebralam sprzed szkoly siostre, ktora wyciagnelam na lody. Wspolnie wrocilysmy na wspomniane wczesniej Drzwi Otwarte.








Co roku na stolowce z okazji Persan je sie po amerykansku, taka tradycja...



LE THÉÂTRE ---> LIBERTÉ! ÉGALITÉ! FRATERNITÉ!

po polsku o spektaklu

po francusku o spektaklu

Spektakl w ramach projektu europejskiego grany przez trzy ekipy: francuska, niemiecka i polska. Posla z POZNANIA! Teatr Biuro Podrozy Pawla Szkotaka zawital do Périgueux. Do Teatru Odysée wybralismy sie z klasa wtorkowego wieczoru. Wczesniej wyslalam wiadomosc do Polski, do Pana Pawla Szkotaka, ze bedzie na widowni ktos, kto nie bedzie musial czytac napisow, zeby rozumiec. Odpisal, ze nie bedzie go z ekipa, ale ze przekaze wiadomosc aktorom, ktorzy na pewno chetnie sie spotkaja. W koncu nie udalo nam sie spotkac, za to po spektaklu przez przypadek podeszlam do aktorow, ktorzy wyszli na papierosa i gratulujac po francusku spektaklu spytalam czy przez przypadek ktos z nich nie jest Polakiem. W taki sposob przez kilka minut poznalam Przemka, jednego z aktorow zatrudnionych na co dzien w Poznaniu. "Koniecznie musisz nas odwiedzic, niesamowite, mieszkasz tu?" cos cudownego, krotka rozmowa po polsku, prawdopodobnie ostatnia na dluzszy czas ;) Kolejnego dnia dostalam wiadomosc, ze ekipa zostawila mi upominek w hotelu na recepcji. Kompletnie sie tego nie spodziewalam! Sprawili mi niesamowita radosc zostawiajac album :) Pieknie dziekuje! Do zobaczenia w Polsce!



Co do spektaklu - przeczytajcie o co w nim chodzi. Nie mam zamiaru pisac tu krytyki teatralnej, chce tylko zaznaczyc, ze ten projekt byl calkiem szokujacy i nieoczekiwany. Spowodowal burzliwe dyskusje! O to chodzi, o rozmawianie o tym co sie dzieje! Dodam jeszcze, ze na samym koncu podczas aplauzu w tle wyswietlono napis "Don't forget about Ukraine", co bylo genialnym akcentem i kropka nad i.

O sytuacji na Ukrainie z mojego punktu widzenia rozmawialismy tez na filozofii. Wiem, mowie to po raz kolejny, ale lekcje filozofii to cos genialnego. To jak wiedza ogolna, wiedza o spoleczenstwie, o polityce, o psychologii, wykorzystywanie historycznych faktow i prawd ogolnych do rozkladania czlowieka i jego spoleczenstwa, mysli, uczuc na czesci pierwsze.

8 MARCA Dzien Kobiet - we Francji z racji na rownosc (na filozofii rozmawiamy o problemie l'égalité i l'équité _ to nie to samo, nie jestesmy z mezczyznami tacy sami) Dzien Kobiet nie jest w ogole obchodzony. Co wiecej, wywoluje autentyczne oburzenie! Dlatego tez ja tutaj zostawiam miejsce na Wasze zdanie, ja sie w tym wypadku z Francuzami nie zgadzam ;p

Powinnam wspomniec cos o moich ocenach z tego tygodnia, a takze srednich na drugi trymestr, ale Rada Klasowa jest w poniedzialek, wiec o podsumowaniu drugiego trymestru  poczytacie nastepnym razem.

Dzisiejsze popoludnie spedzilam ze znajomymi ze szkoly i z AFSu. W ogole w srode spotkalam sie z niektorymi po raz pierwszy od tak dawna! Z Johnem na przyklad nie widzialam sie od ponad miesiaca, z Jose kilku tygodni, tak jak i z Rachel! Tacy wytesknieni opowiadalismy sobie o naszych podrozach i francuskim zyciu :D

Co do tytulowych niespodzianek - oprocz poznanskiego teatru, to dostalam przesylke od mojej kuzynko-przyjaciolki, a sama wyslalam list osiemnastkowy przyjaciolce i niespodzianke mojemu najlepszemu przyjacielowi, ktory jutro swietuje osiemnastke! Wszystkiego najlepszego Tony! Wszystkiego najlepszego Ada! <3


Jutro pora na wyspanie sie, bieganie, taniec i nocke z Val u Rachel. W przyszlym tygodniu,  czwartek mamy TPE czyli projekt maturalny do zdania ustnie! Trzymajcie kciuki, prosze!

w ogole w pierwszy poniedzialek po wakacjach oddawalismy dossier TPE czyli teczke z projektem, po kilku dniach, kiedy wywieszone zostaly godziny zdawania ustnego, moglismy zobaczyc jakie tematy wybrali sobie inni uczniowie - na zdjeciach macie je wszystkie, a ja wypisze kilka przykladow:

 





 Jak myje mydlo? Przemysl gier wideo. Marketing Coca Coli. Titanic. Tecza, Simpsonowie, jak powstaje wino? Tatuaze. Kuchnia molekularna. i wiele wiele innych!

***
Przeniesmy sie na chwile do Polski - chcialam podziekowac wszystkim, ktorzy na mnie glosowali w wyborach do Samorzadu Marcinka - to niesamowite, ze dostalam tyle Waszych glosow nawet bedac ciut dalej niz reszta kandydatow! Juz niedlugo, kiedy tylko bede na miejscu bedziemy dzialac, to pewne!

A dzisiejszy wpis chcialabym zakonczyc reklama oczywiscie. We Francji szukamy rodzin goszczacych na rok szkolny 2014/2015! Tak samo pewnie w Polsce! Sluchajcie, korzystajcie z mozliwosci jakie macie na poznawanie ludzi, kultur, zaproszenie swiata do siebie! Dzis dziewczyna z mojej szkoly podeszla do mnie i poprosila o dane organizacji i wolontariuszy, w ktorymi moze sie kontaktowac, bo chce goscic w przyszlym roku i jej rodzina jest w 100% za! Sprawilo mi to wielka radosc! Wiec trzymajcie linka do strony polskiego AFSu i nie czekajcie ani minuty, zeby poczytac o tym jak i co!


Do nastepnego razu!

Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

skomentuj